Rokrocznie w pierwszych dniach maja obchodzimy Światowy Dzień Astmy, którego celem jest zwiększanie świadomości związanej z tą chorobą. – Trzeba o niej mówić. Szacuje się, że w Polsce na astmę choruje około 4 mln osób, z czego prawie połowa się nie leczy, ponieważ nawet nie wie, że jest chora – mówi Małgorzata Sigda-Mečiar, specjalista chorób wewnętrznych oraz chorób płuc z SPZZOZ Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli.
Astma oskrzelowa to przewlekła choroba zapalna dolnych dróg oddechowych, objawiająca się dusznościami, suchym kaszlem i świszczącym oddechem. Przeważnie ma podłoże alergiczne – ten rodzaj astmy występuje zazwyczaj u dzieci oraz osób młodych i powstaje najczęściej w wyniku reakcji na alergeny wziewne. Natomiast astma o podłożu niealergicznym pojawia się najczęściej u osób dorosłych, jako wynik nieprawidłowej reakcji układu odpornościowego na zapalenie wywołane przez wirusy, ale wpływ na nią mogą mieć również: zanieczyszczenie środowiska, zimne powietrze, opary środków chemicznych, czy dym papierosowy. – Astma może mieć różny przebieg u różnych osób, a jakby tego było mało, to mogą ją wywoływać przeróżne alergeny, jak na przykład: roztocza kurzu, sierść zwierząt, pyłki roślin i drzew, czy niektóre alergeny pokarmowe. To w przypadku astmy o podłożu alergicznym, z czym najczęściej mamy do czynienia u dzieci i co ciekawe – zwłaszcza u chłopców. Ale coraz więcej osób zaczyna chorować w wieku dorosłym. Zazwyczaj są bardzo zdziwione diagnozą, twierdząc że nigdy wcześniej nie chorowały na astmę. Jednak wszystkie infekcje – szczególnie wirusowe, które przeżyliśmy w trakcie swojego życia – jak choćby COVID 19, mogą wygenerować astmę w późniejszym wieku. Takie infekcje niszczą nabłonek wyściełający dolne drogi oddechowe, do tego dochodzi jeszcze zanieczyszczenie środowiska, a czasami i czynniki genetyczne – to wszystko wywołuje nadreaktywność, która z czasem może się utrwalać. A ta utrwalona nadreaktywność przeradza się z czasem właśnie w astmę oskrzelową – tłumaczy Małgorzata Sigda-Mečiar.
Nieleczona astma może prowadzić do niewydolności oddechowej, a duszności związane z atakami tej choroby mogą być tak silne, że organizm przestanie być odpowiednio dotleniony i może dojść do sytuacji, w której niezbędna będzie pilna interwencja medyczna, gdyż w skrajnych przypadkach atak astmy może doprowadzić nawet do zgonu. Co istotne, ataki astmy mogą być zwłaszcza gwałtowne u dzieci oraz osób starszych.
Musimy pamiętać, że astma oskrzelowa jest chorobą, której nie da się wyleczyć. Dobra wiadomość jest jednak taka, że da się ją doskonale kontrolować lekami. A jeśli astma jest dobrze kontrolowana, to w wielu przypadkach leki z czasem można redukować lub nawet ograniczyć do stosowania tylko doraźnie, czyli wtedy, gdy pojawiają się jej objawy. Do tego niezbędna jest jednak opieka poradni pulmonologicznej, która pomaga w diagnozowaniu i leczeniu chorób układu oddechowego, w tym astmy oskrzelowej. Przypominamy, że przy stalowowolskim Szpitalu Powiatowym funkcjonują zarówno Poradnia Gruźlicy i Chorób Płuc, jak i Poradnia Chorób Płuc dla Dzieci.
Kiedy powinniśmy się zgłosić do takiej poradni po pomoc lekarza specjalisty? – Na pewno trzeba zwrócić uwagę na wszelkiego rodzaju powtarzające się i nawracające infekcje dróg oddechowych. Jeśli komuś przytrafiają się więcej niż 2-3 razy w roku albo nawet te 3 razy w roku, ale się przedłużają, bo nie chcą przejść w tydzień – dwa, tylko trwają 4-6 tygodni, dają suchy, napadowy kaszel, szczególnie wybudzający ze snu nad ranem, a do tego mamy świszczący oddech – wtedy z pewnością powinniśmy się zgłosić do lekarza pulmonologa. Dodatkowo jeśli ktoś słabo znosi wysiłek, kaszle w trakcie lub po nim oraz męczy się przy nim nadmiernie, to również powinna zapalić się nam lampka ostrzegawcza i dobrze byłoby to skonsultować z lekarzem specjalistą. Dotyczy to zarówno dorosłych jak i dzieci – mówi Małgorzata Sigda-Mečiar.
Jednocześnie trzeba jednak podkreślić, że astma oskrzelowa nie jest przeciwwskazaniem do ćwiczeń fizycznych ani uprawiania sportu. Warto o tym pamiętać, ponieważ niektórzy astmatycy unikają ćwiczeń fizycznych, a jeśli biorą leki i mają astmę pod kontrolą, to wręcz powinni uprawiać sport. Kontrolowana astma oskrzelowa pozwala pacjentom normalnie funkcjonować, w zasadzie tak, jakby byli osobami w pełni zdrowymi. – Nie wyklucza uprawiania sportu, nawet na poziomie profesjonalnym. Z pewnością lepiej się ruszać, niż siedzieć na kanapie przed telewizorem. Pamiętajmy tylko, aby trzymać astmę oskrzelową pod kontrolą i stosować leki – mówi specjalista chorób płuc Małgorzata Sigda-Mečiar.
Zdjęcie: Freepik