Zaczęły się długo wyczekiwane przez wszystkich wakacje. Czas zabawy i odpoczynku. Ale jak spędzić je bezpiecznie i uchronić się przed takimi zagrożeniami jak np. udar słoneczny, czy wstrząs anafilaktyczny po ugryzieniu owada? Mamy dla Was kilka rad na nadchodzące lato.
Porażenie słoneczne
Udar słoneczny, czyli porażenie słoneczne, powstaje na skutek długiego i bezpośredniego nasłonecznienia. Szczególnie wrażliwymi częściami ciała są przede wszystkim głowa oraz kark. Miejscowe działanie promieni słonecznych na skórę głowy, prowadzi do przekrwienia opon mózgowych i mózgu. Najczęstszymi objawami są bóle i zawroty głowy, zaczerwienienie i poparzenia skóry, stan ogólnego niepokoju.
Co zrobić, jeśli ktoś z naszych bliskich, lub my sami znajdziemy się w takiej sytuacji? Trzeba natychmiast przerwać ekspozycję na promienie słoneczne, zastosować chłodne okłady oraz pić zimne napoje. Jak podkreślają ratownicy medyczni, wskazane jest również obserwowanie poszkodowanego i w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia, wezwanie Zespołu Ratownictwa Medycznego lub przewiezienie go na najbliższy Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Pamiętajmy: czas, jaki spędzamy na silnym słońcu, powinien być ograniczony i koniecznie musimy pamiętać o nakryciu głowy. Najbardziej narażone na porażenie słoneczne i jego skutki, są dzieci, seniorzy oraz osoby obciążone chorobowo.
Użądlenie
Na szczęście nie każde użądlenie wywołuje reakcję alergiczną lub wstrząs anafilaktyczny. Jeśli użądlona osoba nie wykazuje oznak alergii, pomoc polega na wyjęciu żądła oraz na zminimalizowaniu objawów miejscowych, np. przez przyłożenie zimnego kompresu. Można też użyć różnego rodzaju maści przeciwświądowych.
Z trudniejszą sytuacją mamy do czynienia, gdy użądlona zostanie osoba uczulona na jad owadów. W takim przypadku, reakcja alergiczna występuje bardzo szybko, nawet po kilku minutach od użądlenia. Pamiętajmy: nie możemy zostawiać poszkodowanego samego, powinniśmy jak najszybciej wezwać Zespół Ratownictwa Medycznego. Groźne bywają też sytuacje, kiedy poszkodowany nie jest alergikiem, ale został użądlony w jamie ustnej lub gardle. Wtedy też należy wezwać karetkę, lub natychmiast przewieźć pacjenta do szpitala, ze względu na ryzyko obrzęku blokującego drogi oddechowe.
Nad wodą
Uwielbiamy wypoczywać nad wodą. Niestety zdarzają się nad nią niebezpieczne sytuacje, najczęściej z powodu nieodpowiedzialności i brawury, a także „wyczynów” pod wpływem alkoholu. Mimo przestróg oraz licznych kampanii informacyjnych, w Polsce co roku przybywa od kilkudziesięciu do nawet kilkuset młodych ludzi sparaliżowanych w wyniku pechowego skoku na główkę. Najczęściej są to ofiary skoków do zbyt płytkiej wody, bądź do nieznanego akwenu, w którym pod wodą może znajdować się np. duży korzeń bądź kamień.
Nad wodą zdarzają się również niestety utonięcia i nie tylko wśród osób nie potrafiących pływać, ale i wśród tych, które pływają świetnie. Dlatego ratownicy apelują, by nigdy nie wypływać w głąb jeziora bez sprzętu asekuracyjnego, np. bojki. Podczas pobytu w wodzie może bowiem stać się wszystko – może złapać skurcz, można także wpaść w panikę. Jak się zachować, gdy zobaczymy tonącego?
-
zadzwoń po pomoc (112) lub poproś gapiów o wezwanie pomocy. Jeśli jest to plaża strzeżona, zawołaj ratownika
-
przede wszystkim pamiętaj o swoim bezpieczeństwie – nie płyń z gołymi rękami, rzuć tonącemu koło ratunkowe lub linę, podpłyń łódką lub postaraj się podać bojkę asekuracyjną. Samodzielne podpływanie do tonącego i holowanie go do brzegu to ostateczność, w takich przypadkach często dochodzi do podwójnych utonięć po wyciągnięciu tonącego na brzeg, w pierwszej kolejności musimy ocenić, czy oddycha. Jeżeli nie oddycha, rozpoczynamy resuscytację krążeniowo-oddechową. Jednak w porównaniu ze standardową procedurą RKO, w postępowaniu z topielcem jest jedna różnica: po stwierdzeniu braku oddechu wykonujemy 5 wdechów, a dopiero w następnym kroku 30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 wdechy ratownicze. Uciśnięcia należy wykonywać na środku klatki piersiowej, używając ciężaru własnego ciała. Dłonie powinny być splecione, łokcie zablokowane. U dorosłego człowieka należy wykonać 30 uciśnięć na głębokość około 5-6 cm, z częstotliwością 100-120 uciśnięć na minutę. Natomiast u dzieci, uciśnięcia klatki piersiowej powinny być płytsze.
-
Czynności te, należy powtarzać do momentu odzyskania oddechu przez ofiarę lub przyjazdu pogotowia. Jeśli nie mamy już siły, poprośmy kogoś z otoczenia, aby nas zmienił. Nie krępujmy się, pamiętajmy, że od naszej reakcji może zależeć czyjeś życie.